Polacy pozbywają się kart płatniczych!
Do tego roku liczba kart płatniczych sukcesywnie rosła. Po ostatniej podwyżce cen usług bankowych Polacy zaczęli jednak masowo pozbywać się "plastików". Trend spadkowy dotyczy zarówno kart debetowych, jak i kredytowych. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez NBP liczba tych pierwszych zmalała o 1,5 mln w ciągu zaledwie pół roku!
Polacy coraz rzadziej korzystają też z kart kredytowych. W tym przypadku tendencja spadkowa utrzymuje się jednak już od 2009 r., gdy skutki kryzysu finansowego zaczęły dotykać także konsumentów. W ciągu 6 ostatnich lat liczba tego typu kart spadła o blisko połowę i obecnie wynosi niespełna 6 mln.
Bezpłatne karty debetowe tylko dla aktywnych
Bezpłatne bez żadnych warunków konta bankowe i darmowe karty płatnicze są już praktycznie niespotykane. W ostatnich miesiącach ceny podstawowych usług bankowych wzrosły, a na brak prowizji mogą liczyć jedynie klienci, którzy aktywnie korzystają z plastików. Taka sytuacja spowodowała, że wielu z nich zaczęło pozbywać się nieużywanych kart, tak aby uniknąć kilkuzłotowych opłat. Nie powinno to dziwić, w skali roku mogłyby one bowiem sięgać kilkudziesięciu, a w przypadku posiadania kilku kart płatniczych – nawet kilkuset złotych!
Dlaczego banki podniosły ceny?
Duży ubytek kart płatniczych wynika przede wszystkim z podwyżek cen, które banki wprowadziły wskutek obcięcia stawek interchange, a więc należności pobieranych przez nie od agentów rozliczeniowych przy każdej transakcji dokonywanej przy użyciu karty. Zgodnie z przepisami nowej ustawy banki otrzymują 0,2-0,3% prowizji w stosunku do 1,6% przed zmianą.
Klienci zamykają także konta bankowe
Coraz więcej klientów zamyka też swoje konta bankowe. Podobnie jak w przypadku kart płatniczych, także tutaj przyczyną jest wzrost cen. Można jednak przypuszczać, że zamykane są przede wszystkim rachunki nieużywane, które klienci nierzadko otwierali jedynie po to, aby skorzystać z atrakcyjnej promocji lub uzyskać dostęp do lokaty terminowej czy konta oszczędnościowego. Wzrost opłat za ich prowadzenie zmobilizował klientów do zrobienia porządków w swoich elektronicznych portfelach.