Czy popyt na inwestycje mieszkaniowe zakończy się w 2016 roku?
Niskie stopy procentowe oraz rosnące dochody stymulowały w ostatnich latach wzrost popytu na mieszkania. Czy tendencja ta zostanie utrzymana także w 2016 roku? Niekoniecznie. Sprawdź, jakie czynniki mogą wpłynąć na spadek popytu mieszkaniowego w najbliższym czasie.
Już od stycznia 2016 roku potencjalni kredytobiorcy hipoteczni muszą liczyć się ze wzrostem wysokości wkładu własnego wymaganego przy zaciąganiu kredytu. Wkład ten wzrośnie w porównaniu do roku obecnego o 5% i będzie wynosił 15% wartości kredytowanej nieruchomości. Może okazać się on jednym z kluczowych czynników, który wpłynie na spadek transakcji zawieranych na rynku mieszkaniowym. Może, lecz wcale nie musi - w praktyce już od wielu lat można bowiem zaobserwować spadek liczby sprzedawanych kredytów.
Polacy kupują za gotówkę
Z badań Narodowego Banku Polskiego wynika, że ponad połowa mieszkań na rynku pierwotnym jest nabywanych za gotówkę. Co więcej, raport AMRON-SARFiN pokazuje, że liczba udzielonych kredytów hipotecznych w roku 2014 była najniższa od 9 lat i wyniosła nieco ponad 170 tys. Można wyciągnąć więc wniosek, że rosnące wymagania dotyczące wkładu własnego nie muszą przełożyć się na spadek popyt na rynku mieszkaniowym – Polacy coraz częściej finansują bowiem zakup mieszkania gotówką.
Czy spadnie sprzedaż kredytów?
Warto jednak pamiętać, że kredyty hipoteczne nadal stanowią podstawowe źródło finansowania zakupu nieruchomości. Choć minimalny wkład własny na poziomie 15% może utrudnić uzyskanie kredytu, zostanie utrzymana możliwość wykupienia ubezpieczenia brakującego wkładu. W zasadzie już od kilku lat banki wymagają takowego ubezpieczenia w przypadkach, gdy kredytobiorcy posiadają mnie niż 20% wkładu własnego, więc zasadniczo od 2016 r. niewiele w praktyce bankowej się zmieni.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Sytuację na rynku mieszkaniowym oraz kredytów hipotecznych kształtują również czynniki demograficzne. W Polsce rośnie liczba osób, które zaspokoiły już swoje potrzeby mieszkaniowe, czemu towarzyszy sukcesywny spadek ludności. W najbliższych latach można więc spodziewać się wyhamowania popytu na inwestycje mieszkaniowe. Powód? Zapotrzebowanie na nowe mieszkania będzie coraz niższe.