Obligacje korporacyjne - zysk i ryzyko
Waluta, surowce, akcje, a może obligacje? Inwestorzy poszukują ciągle nowych możliwości lokowania swoich środków, oczekując jak najwyższej stopy zwrotu. Ostatnio coraz większym zainteresowaniem cieszy się rynek obligacji korporacyjnych, tylko czy potencjalny zysk nie przyćmiewa ryzyka?
Inwestowanie w obligacje korporacyjne może odbywać się w różnej formie. Można je nabywać i sprzedawać niemal bezpośrednio (za pomocą biura maklerskiego) na rynku Catalyst, który został uruchomiony przez warszawską Giełdę Papierów Wartościowych specjalnie do obrotu różnego rodzajami obligacji (zasady są podobne, jak przy handlu akcjami spółek). Najniższe odsetki oferuje Skarb Państwa, nieco wyżej oprocentowane są obligacje komunalne, ale najwięcej można zarobić na papierach wyemitowanych przez firmy. W obligacje korporacyjne można także inwestować poprzez fundusze obligacji lub poprzez globalne fundusze ETF.
Jak naliczane są odsetki w obligacjach korporacyjnych?
Obligacje korporacyjne to w rzeczywistości produkt finansowy bardzo zróżnicowany. Na rynku można znaleźć papiery dłużne, których sposób naliczania odsetek zależy od typu obligacji. I tak możemy mieć do czynienia z obligacjami o stałym oprocentowaniu, które nie zmienia się w ciągu roku, bez względu na sytuację emitenta, ale można także inwestować w papiery o zmiennym oprocentowaniu, które może ulegać transformacji w zależności od sytuacji na rynku. W tym ostatnim przypadku oprocentowanie powiązane jest ściśle ze stopą WIBOR. Ostatni rodzaj obligacji to zerokuponowe. W ich przypadku kwota wykupu obligacji jest ustalana przez emitenta dopiero w chwili umorzenia papierów dłużnych. Dyskonto, z jakim sprzedawane są takie obligacje, stanowi zarobek inwestora.
Od czego zależy cena obligacji?
Na obligacjach można dużo zarobić, ale można również stracić. W przypadku długoterminowych obligacji przy niekorzystnej zmianie stóp procentowych mogłoby się na przykład okazać, że inwestor otrzyma odsetki niższe od rynkowych. W takim przypadku lepiej sprawdziłyby się obligacje o zmiennym oprocentowaniu, aktualizowanym co kilka miesięcy. Z drugiej strony w ich przypadku istnieje przecież także groźba spadku oprocentowania.
Na cenę obligacji ma również wpływ sytuacja finansowa firmy, która wyemitowała te papiery. Przedsiębiorstwa w gorszej kondycji finansowej muszą zaoferować wyższe, a tym samym bardziej atrakcyjne oprocentowanie, żeby przyciągnąć inwestorów. Również dekoniunktura w branży, w której działa emitent, może wpłynąć na spadek cen obligacji, ponieważ dotychczasowi inwestorzy mogą chcieć się pozbywać papierów takiej firmy.